Kupiłam w zasadzie te drewniane klamerki z myślą o trzecim dziecięciu, ale okazało się, że takie proste zabawy jak wkładanie klamerek na plastikowe opakowanie ciągle są bardzo lubiane i przez trzylatków, i przez pięciolatków. Wyciszają, skupiają, ćwiczą precyzję, długofalowo przygotowują do pisania, no nie wiem, może też po prostu dobrze się kojarzą z minionymi czasami, gdy moje dorosłe dzieci, jak same mówią, były małe ;)
2 komentarze:
Takie najprostsze przedmioty to najlepsze zabawki. Nasz Synek dostał ostatnio od cioci plastikowy zestaw narzędzi z kaskiem. I co? Leżą gdzieś w kącie, a bawi się wymyślonym kaskiem i butelką po płynie do okien.
Butelka po płynie, ha ha ;) Dzieci świetnie pokazują nam, co jest dla nich najlepsze.
Prześlij komentarz