Oto, czym zajmuje się obecnie Młodsza Siostra, gdy "chce się uczyć" lub prosi o "zadanie".
1) Przekładanie pomponów za pomocą szczypców.
2. Gra "Jakie to zwierzę?" wydrukowana z internetu i zalaminowana. Jest rewelacyjna. Przyglądamy się trzem cechom lub częściom ciała zwierzęcia i zgadujemy, co to jest.
3. Nawlekanki - zrobiłam swoją grę ze sznurówki i drewnianych kolorowych koralików, które zostały nam po zepsutym liczydle. Na kartce narysowałam mazakami 3 lub 4 koraliki i zadaniem córki jest położenie właściwych kolorów na kartce, a następnie ponawlekanie ich na sznurówkę.
Z zajęć domowych na pierwszym miejscu nieustająco jest pomoc w rozwieszaniu prania, a z zabaw na zewnątrz dmuchanie w dmuchawce :-)
2 komentarze:
Świetne zabawy. Nasz Synek niestety w tej chwili jest odporny na takie sprawy. Najchętniej bawi się samochodzikami. Ale jest cieplej, więc może uda mi się zachęcić go do działania, zwłaszcza jak będą to zabawy z wodą :)
O tak, pamiętam to! Możesz próbować przekształcać zabawy na takie związane z pojazdami, ale chyba nie ma lepszego pomysłu dla takich brzdąców niż spędzanie czasu na zewnątrz, gdy tak ładnie i zabawy z wodą :) Ja prawie codziennie zabieram na jakiś czas córę do pracy i stąd jej "naukowe" ciągoty ;-)
Prześlij komentarz