Zacznę od tego, że nie mieliśmy ani jednej sesji fotograficznej: ani ślubnej, ani ciążowej, ani z malutkimi dziećmi. Teraz, gdy na świecie jest już nasze Trzecie, mocno czuję upływ czasu i to, że jednak łatwo zapominam, jak wyglądały i zachowywały się dzieci w konkretnym wieku. Postanowiłam zrobić Najmłodszej zdjęcia miesiąc po miesiącu. Znalazłam w sieci pomysł na dokładnie takie w moim stylu. Nie znam się niestety na grafice komputerowej, a bardzo by mi się do takiej sesji ta wiedza i umiejętność przydały. Wpadłam na pomysł, jak zrobić ciekawe i zabawne zdjęcia tanio, szybko, z materiałów łatwo dostępnych - tak, jak lubię;)
Potrzebne będą w zasadzie 2 rzeczy, no może 3:
1) czarny brystol - 2 arkusze największe jakie można znaleźć w sklepie papierniczym
2) kreda
3) taśma klejąca, żeby od dołu posklejać arkusze brystolu
Najpierw sklejamy brystol taśmą, żeby otrzymać duży arkusz ok. 1,5mx1m.
Rysujemy kredą co nam się podoba :)
Kładziemy dziecko na brystol i robimy zdjęcia.
Tak, wiem, dziecko nauczycielki nie ma lekko - od urodzenia przy "tablicy" ;-)
2 komentarze:
Będzie cudowna pamiątka. Nie miałam chyba jeszcze okazji pogratulować. Niech Córeczka rośnie zdrowo.
My nie mamy takich pomysłowych zdjęć Synka. Mam wrażenie, że te 3 lata temu nie było aż tylu inspiracji, a może nie zauważyłam.
Dziękuję :) Moje starsze dzieci też nie mają takich zdjęć ;) Jakoś nie miałam do tego głowy wtedy, a może dopiero przy trzecim zauważam, jak szybko mija czas i mam większą potrzebę utrwalić te drobne zmiany. Z kolei ona ma niewiele takich "codziennych", zwykłych - na takie teraz nie bardzo mam czas.
Prześlij komentarz