9:30 rano. Starszy Brat jest na swoich cotygodniowych zajęciach. Młodsza Siostra przed chwilą zasnęła. Jeszcze słychać dźwięk pozytywki, która towarzyszy jej w łóżeczku. Zupa kończy się gotować, a z łazienki dochodzi odgłos wirowania prania. Robię kawę inkę i siadam na tarasie z książką. I choć wiem, że mam zaledwie kwadrans na tę nieplanowaną przyjemność, chcę celebrować każdą minutę. Ciepło.
Niezmiennie jedną z ulubionych książek Pierworodnego jest cykl o przygodach mieszkańców ulicy Czereśniowej. Od ponad miesiąca przynajmniej raz dziennie czytamy "Wiosnę". Uwielbiam za detale i drugoplanowe postacie. W tej części zakonnice górą!
A wieczorami, gdy syn jest już w łóżku, lubię mu czytać "I see kindness everywhere" Shelley Frost. Czytam po polsku, za każdym razem moje tłumaczenie wychodzi trochę inaczej. To nie ma znaczenia. Przecudna to książka o uważności, o wdzięczności, o tym, że nie jesteśmy samotnymi wyspami i nasze działanie wpływa na innych. Za pomocą prostych ilustracji przekazuje te wartości, które chcę wpoić moim dzieciom.
0 komentarze:
Prześlij komentarz