...czyli po co najczęściej sięgaliśmy w ostatnim miesiącu.
1) Bobas na majówce, Raymond Lap
Płyta CD z muzyką specjalnie skomponowaną dla dzieci w wieku 0-3 lat. Tak się składa, że mam dwójkę dzieci w tym przedziale wiekowym i one przepadają za tymi utworami. Słychać tu dźwięki usłyszane na spacerze, w lesie, nad morzem zgrane z przyjemnymi dla ucha melodiami. Muzyka ta cudnie wycisza; po włączeniu płyty Starszy Brat najczęściej oddaje się malowaniu lub pisaniu po moim kalendarzu, a Młodsza Siostra spokojniutko i dłuugo bawi się na podłodze pierwszą lepszą zabawką.
Nie muszę dopowiadać, że słuchamy codziennie ;)
2) oleje: migdałowy, kokosowy i lniany
Używamy do jedzenia (dodaję do pierwszych zupek Młodszej Siostry), do kąpieli (kilka kropel lnianego leję bezpośrednio do wanienki, zwłaszcza od kiedy córa ma lekkie problemy ze skórą) i do masażu/nawilżania skóry po kąpieli.
3) pozytywka i owieczka
Gdy nic nie dolega mojej córeczce (zęby! I wysypka...), ten zestaw wystarcza, by spokojnie usnęła w łóżeczku. Pozytywka jest elementem karuzeli mocowanej nad łóżeczkiem, której nie używamy. Pochodzi z firmy Mamas&Papas i kupiłam ją używaną na allegro trzy lata temu. Owieczkę Młodsza Siostra dostała od pewnej Dobrej Duszy :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz