Ale po kolei.
Pomysł polega na tym, żeby każdy tydzień miał swój przewodni kolor. Dzięki temu 1,5-roczna Młodsza Siostra na spokojnie oswaja się z kolorami, a 3,5-letni Starszy Brat uczy się ich nazw po angielsku.
Było więc szukanie żółtych przedmiotów w domu.
Oglądanie, wąchanie i kosztowanie żółtych warzyw i owoców aktualnie znajdujących się w lodówce.
Liczenie pomponow.
Szybka w wykonaniu dopasowywanka klocków. Przy okazji powtórzyliśmy nazwy kształtów.
Spodobała się zabawa :) Zrobiłam więc drugą z czerwonymi klockami.
0 komentarze:
Prześlij komentarz