Czy wiesz, że 1/3 tego, co jemy, trafia na nasz stół dzięki pszczołom?
A jednocześnie pszczoła robotnica przez całe swoje życie wytworzy zaledwie 1/12 lyżeczki miodu?
Ostatnio w naszym "domowym przedszkolu" poświęciliśmy trochę więcej uwagi tym pracowitym owadom. Starałam się wyszperać aktywności, które nie będą za trudne dla niespełna dwulatki i które będziemy więc mogli zrobić wszyscy.
Zmajstrowaliśmy pszczołę z papieru. Dla Starszego Brata było to świetne ćwiczenie na wycinanie (zepsutymi nożyczkami, nie było lekko), klejenie, odmierzanie odległości, zachowywanie proporcji.
Do wykonania pszczoły potrzebny jest:
- drucik kreatywny
- ruchome oczka
- żółty brystol - żółty talerz papierowy też świetnie się sprawdzi
- czarny papier samoprzylepny - pocięty na cienkie paski
- kredka
- nożyczki
- taśma - do przyklejania czułek
- taśma dwustronna - do przyklejania głowy do tułowia - może być klej
- pianka dekoracyjna żółta - opcjonalnie; równie dobrze może być brystol
Na kartce z brystolu narysowałam półkole przerywanymi liniami. Po tym śladzie Starszy Brat wycinał kształt nożyczkami.
Następnie naklejał czarne paski w równych odstępach.
Zrobił twarz. Poprosił mnie tylko o przyklejenie czułek.
Pszczoła ta jest tak prosta do zrobienia, że - jak widać - i Młodsza Siostra sobie poradziła. Podawałam jej elementy do naklejania i proszę bardzo. Tułów owadzi natomiast pokolorowała kredkami.
0 komentarze:
Prześlij komentarz