Jestem mniej więcej w połowie przygotowań materiałów do prezentacji dzieciom wydarzeń Wielkanocnych.
Opowiadam o nich, trzymając się blisko Katechezy Dobrego Pasterza. Urzeka mnie ona swoją prostotą, głębią, umiłowaniem ciszy i przechodzeniem od razu do sedna, czyli do budowania głębokiej relacji z Bogiem.
Najpierw zamówiłam u stolarza kołki do wieszaka (duże, 7cm). Poprosiłam go od razu o obcięcie tzw. czopów, czyli końcówek. Dzięki temu kołki stabilnie stoją. Na amazonie czy etsy można kupić gotowe figurki z ładniejszymi główkami, w sam raz do robienia tego typu laleczek, ale moje są O WIELE tańsze, no i polskie, kupione u pana Andrzeja :)
Ołówkiem narysowałam kontur włosów i oczy.
Włosy i brodę pomalowałam farbą akrylową.
Proste ubranie zrobiłam z kawałów filcu i sznurka.
Tak się prezentuje całość:
Nasz kalendarz wielkopostny jest taki sam w formie, jak w zeszłym roku. Instrukcja krok po kroku znajduje się TUTAJ. Odliczamy dni, naklejając waciki, tworzące brzuszek baranka, a w niektóre dni Starszy Brat wybiera sobie dobry uczynek do wykonania. Karteczki z dobrymi uczynkami wydrukowałam STĄD.
6 komentarze:
A może napisałabyś notkę o Katechezie Dobrego Pasterza? Przymierzam się do kupienia książki "Ja jestem dobrym pasterzem", ale chętnie bym poczytała o osobistych doświadczeniach z tą katechezą.
Postaram się:) Tę książkę też mam i z niej korzystam, choć nie w 100 procentach. Zawiera ona program na wprowadzenie w życie duchowe dzieci tylko od trzeciego do piątego roku życia. Nie ma jednak czytelnego rozgraniczenia, które tematy wprowadzać w danym roku. Jednak KDP jest - jak dla mnie - tak mądrym pomysłem na wychowanie religijne, że warto zapoznać się z nim w jakiejkolwiek formie. Najlepiej jednak pójść na kurs, by zobaczyć prezentacje materiałów na żywo. Albo wybrać się do Atrium w jakimś przedszkolu Montessori:)
To czekam cierpliwie i z nadzieją na notkę. :)
A czy na taki kurs może przyjść zwykły rodzic nienauczyciel?
Tak, pewnie. Ja jestem tego przykładem :) Oczywiście katecheza prowadzona w domu dla swoich dzieci różni się trochę od tej, zorganizowanej w Atrium z prawdziwego zdarzenia dla większej liczby dzieci, ale istota jest ta sama. A o poście pamiętam. Czeka w kolejce ;)
Po trzech latach nadal jestem Twoją wierną czytelniczką :-) Kalendarz-baran gościł jużu nas dwa razy, a teraz właśnie przymierzam się do produkcji apostołów. :-)
Ależ mi miło! :) Bardzo dziękuję! I jak wyszli apostołowie?
Prześlij komentarz