poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Magiczny ogród

 W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy powolną strugą płynął wytrwale...

A raczej ICH ogrodzie.
A raczej ich OGRÓDKU.
Magicznym ogródku.


 Kwiatki zasadziliśmy - jak widać - w starej skrzyni po owocach wyłożonej folią (a dokładniej workami na śmieci). Pomalowałam ją farbą w sprayu, która została mi po macie sensorycznej.

Domek kupiłam na przecenie za 11zł.
Ławeczkę wykonałam sama z gałązek zebranych w czasie spaceru i kawałka tektury.

Płotek to pomalowane patyczki lekarskie przecięte w połowie.
Dróżkę wyłożyłam keramzytem, bo akurat to miałam pod ręką. Świetnie nada się do tego żwir, kamyczki czy piasek.




Na razie zamieszkały tu wiewiórki, jeż i pies. Ale biorąc pod uwagę fascynacje Starszego Brata, coś czuję, że niedługo nasz ogródek zamieni się w dworzec kolejowy;)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

(c)2009 Mamo, ZRÓB TO SAMo. Based in Wordpress by wpthemesfree Created by Templates for Blogger