Z serii "najprostsze - najlepsze".
Z książeczki, która była już mocno zniszczona i nieczytana, wycięłam strony i porozcinałam nożyczkami.
Najpierw na dwie części. W kolejnych etapach zwiększę poziom trudności: potnę na cztery, osiem, dopóki się nie znudzi ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz