Również dla dwulatki. I, tak jak poprzednio, nie korzystałam z maszyny do szycia. Drobne elementy, np. guziki, przyszyłam ręcznie. Resztę skleiłam klejem na gorąco, a czasem i taśmą dwustronną.
Użyłam filcu, pianki, tasiemek, bawełnianych materiałów, guzików, ruchomych oczek, literek itp., więc (poza walorami edukacyjnymi), mam nadzieję, że będzie przede wszystkim fajną sensoryczną zabawką :)
Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda, zapraszam do obejrzenia najgorszego filmiku świata ;-)
2 komentarze:
Książeczka mnie zachwyciła:) strony są z filcu, a okładka? Pozdrawiam
Cieszę się bardzo. Właśnie kończę kolejną, a mam kilka pomysłów na inne, mniej powielające to, co można dostać w innych miejscach. Oczywiście wszystkie szczegółowo opiszę na blogu, postaram się nakręcić lepszy filmik.
Strony są z pianki dekoracyjnej, większość elementów z filcu, a okładka tej książeczki to tektura oklejona materiałem bawełnianym (na zewnątrz) i folią tablicową wewnątrz.
Prześlij komentarz