Pojawiły się w naszym domu puzzle - mapa Europy. I wraz z nimi wielkie zainteresowanie geografią. Puzzle układane są wielokrotnie każdego dnia, przez dwójkę, od 2 tygodni. Do tego rogi stron "Map" Mizielińskich zaraz pożółkną od ciągłego wertowania. Wiele, wiele kartek z narysowanymi przez Starszego Brata flagami różnych krajów wala się po domu. Krótko mówiąc, jest tzw. faza ;)
W ramach domowych "lekcji" Starszy Brat postanowił zrobić ludziki przedstawiające różnych mieszkańców. I tak powstało 8 sąsiadów Polski (uwzględniając Szwecję).
Najpierw syn rysował na kartce flagę danego kraju i kolorował ją pastelami olejnymi. Następnie wycinał; razem przyklejaliśmy na drewnianą figurkę klejem introligatorskim.
Farbami akrylowymi malowałam twarze i kontury włosów, a syn malował resztę.
Mieliśmy dużo frajdy, a chyba nikogo nie trzeba przekonywać jak owocna edukacyjnie jest to zabawa. Mój sześciolatek bije mnie na głowę, jeśli chodzi o rozpoznawanie flag.
Kilka dni temu padł też z jego ust pomysł, by zrobić mieszkańców różnych województw Polski. Tylko czy ja mam tyle figurek?
0 komentarze:
Prześlij komentarz