Co roku robię pierniczki, którymi dekorujemy choinkę i rozdajemy jako upominki świąteczne. W tym roku razem z moim trzyletnim pomocnikiem również je zrobiliśmy, ale wypróbowałam inny przepis. Zaryzykowałam, bo znalazłam go w gazecie, a do takich - nie wiem czemu - podchodzę sceptycznie. Ach, jakże się myliłam. Okazało się, że w moim notesie z przepisami od kilka lat znajdował się wycinek z przepisem na najsmaczniejsze pierniczki na świecie. Przy tych, wszystko, co piekłam do tej pory, wydaje się kulinarną pomyłką. Gorąco polecam!
Przepis znajdował się w magazynie "Kuchnia" kilka lat temu. Jego (przepisu) autorką jest p. Jarmiła Buczyńska.
MIODOWE PIERNICZKI
- 140 g cukru pudru
- 60 g masła
- 90 g miodu gryczanego
- 2 jajka
- 2 łyżeczki dowolnie dobranych przypraw korzennych (ewentualnie przyprawy do piernika)
- 400 g mąki pszennej (typ 650)
- 1,5 łyżeczki dobrego kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Cukier puder, masło, miód, jajka i przyprawy wkładamy do metalowej miski (ja użyłam garnka), ustawiamy ją na garnku z gotującą się wodą. Podgrzewamy, mieszając. Należy uważać, aby masa się nie ścięła, jej temperatura nie powinna przekraczać 50 st. C. Zdejmujemy z palnika, lekko studzimy.
Łączymy mąkę, kakao i sodę, dodajemy 3/4 tej mieszanki do ciepłej masy. Mieszamy, dodajemy resztę mieszanki i wyrabiamy ciasto.
Owijamy je w przezroczystą folię i wkładamy do lodówki na dobę. Nastęnie rozwałkowujemy na grubość 2-3 mm (na blacie oprószonym mąką) i wycinamy dowolne kształty.
Układamy na blasze wyścielanej pergaminem. Pieczemy 10-15 minut w 175 st. C.
Pierniki na choinkę czekają na ozdobienie. Na 6 grudnia postanowiłam przygotować małe upominki dla najbliższych - św. Mikołaja z piernika.
Nie mam takiej foremki, więc narysowałam na kartce takiego Mikołaja, wycięłam i przykładając do ciasta, wycinałam nożykiem odpowiedni kształt. Oto skan mojego rysunku:
I efekt końcowy :)
Kolorowe wersje autorstwa Pomocnika, dekorowane o 7 rano;-)
0 komentarze:
Prześlij komentarz