Nie znam dziecka, które nie lubi oglądać zdjęć rodzinnych. Przeszukałam wywołane zdjęcia (coraz mniej mamy w domu takich...), wybierając te z członkami naszych najbliższych. Przykleiłam je na zwykłej białej kartce, niżej umieściłam imiona. Całość zalaminowałam, dzięki czemu kartki są sztywne i trwałe. Spięłam wstążeczką, uprzednio robiąc dwie dziurki dziurkaczem. Kto chce, może przygotować w taki sposób bardzo atrakcyjną książeczkę do nauki czytania według metody Domana. Dla nas to na razie bardzo prosty i tani album fotograficzny.
1 komentarze:
Moim zdaniem warto dokumentować rodzinne chwile za pomocą zdjęć. Takie fotografie stanowią wspaniałą pamiątkę.
Prześlij komentarz