Nie wyszły najpiękniej, ale dzieci od razu odgadły, co jedzą :)
Ugotowany ryż (ok.100g), porządnie umytymi rękoma podzieliłam na dwie porcje. Do jednej z nich dodałam dosłownie kroplę koncentratu barszczu. Taka ilość wystarczy, bo barszcz ma intensywny bordowy kolor, a my chcemy uzyskać raptem jasny róż. W dodatku nie chcemy ryżu o smaku buraków, przynajmniej moje dzieci nie chciałyby ;)
Formujemy 4 kule. Z żółtego sera robimy nos i uszy, z pietruszki oczy.
Z owieczką jest i łatwiej, i trudniej :) Z porcji ryżu przeznaczonej na nią, odkładamy do miseczki około 2 łyżki i dodajemy kropelkę sosu sojowego. Na uformowane białe kule przyczepiamy sojowy ryż, tworząc głowę i uszy. I to ten mój najsłabszy punkt.
Oczy z pietruszki, buzia z pomidora, włosy z szynki i jemy, póki nie ostygło.
Tak, da się zrobić te zwierzaki na tyle szybko, że ryż będzie jeszcze ciepły.
Smacznego! :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz