W końcu zostały przetłumaczone na język polski! Przezabawne książki o poczciwej gospodyni Amelii Bedelii, która nie rozumie idiomów i bierze wszystko dosłownie. Dorosły czytelnik między wierszami domyśli się, że bohaterka jest obcokrajowcem, to najprawdopodobniej Francuzka pracująca u domu Anglików.
Śliczne, zachęcające do czytania ilustracje, duża czcionka i komedia omyłek czyni z tej książki rewelacyjną lekturę dla młodych czytelników, tych zaczynających przygodę z samodzielnym czytaniem*.
Nie mogłam się oprzeć, żeby nie wykorzystać ich na lekcjach. Aż się prosi, żeby przy okazji omówić przenośnie, powiedzenia, dodać kilka elementów do wyrabiania świadomości językowej.
Przeczytaliśmy 3 części i zrobiliśmy lapbook. Zajrzyjcie :-)
Zielony brystol formatu A3 złożyłam na 3 części. Do środka włożyłam niebieski brystol formatu A4 i całość zszyłam zszywaczem u góry lapbooka (nad napisem).
Po otwarciu, czeka na nam pierwsza miniksiążeczka (no, nie taka mini) dotycząca pierwszej czytanej przez nas części "Amelia Bedelia i przyjęcie niespodzianka". W okienkach miejsce na wpisanie tytułu, tłumacza i ilustratora. Jest też miejsce na subiektywną ocenę książki (maksymalnie 5 śliwek - kto czytał, ten wie dlaczego ;-)).
W środku domu znajduje się charakterystyka Amelii i krótkie opracowanie jej zadań domowych w kontekście idiomów, których ona nie zrozumiała.
W naszym przypadku chodziło też o zaproponowanie formy na tyle atrakcyjnej, by zachęciła uczennicę w ogóle do pisania.
Na kolejnej stronie jest wklejona nasza karta pracy o przenośniach.
Niżej kolejna miniksiążeczka dotycząca "Wracaj, Amelio Bedelio!". Jest w kształcie piekarnika, co nie jest przypadkiem ;)
W środku znajdują się 4 domki - miejsca pracy Amelii. I znów zadania na rozumienie treści książki.
Na następnej stronie coś lekkiego, na deser - labirynt znaleziony w internecie.
I zadanie:
Chętnie wyściskałabym osobę, która wymyśliła lapbooki. Sprawdzają nam się rewelacyjnie - są bardzo atrakcyjne i dla dzieci, i dla dorosłych, treściwe - można w nich umieścić mnóstwo informacji i dzięki miniksiążeczkom szatkują cały materiał na mniejsze części przez co łatwiej jest się nauczyć tego, co trzeba. Nigdy się nie dezaktualizują - można je wykorzystywać zarówno z przedszkolakami, jak i gimnazjalistami. Polecam!
*Zachęcałabym do jej przeczytania raczej dzieci w wieku około 10 lat ze względu na przenośnie, których zrozumienie jest niezbędne, by pokładać się ze śmiechu w trakcie czytania.
1 komentarze:
Sama chętnie zajrzę do tych książeczek. A Wasz lapbook jak zwykle pomysłowy.
Prześlij komentarz