Do wykonania takiego wulkanu potrzebujemy:
- plastikowego opakowania po jogurcie pitnym
- masy papierowej
- folii aluminiowej
- farb i pędzla
- kleju wikol lub lakieru bezbarwnego
- worka na śmieci, najlepiej niebieskiego
- kartki z bloku technicznego
- wieczka od pudełka kartonowego (zamiast dwóch ostatnich rzeczy może być np. otwierany karton po pizzy;-))
- sody oczyszczonej
- octu
- płynu do mycia naczyń
- barwnika spożywczego (najlepiej czerwonego)
Na kartce papieru malujemy tło. Gotowy wulkan stawiamy na tekturowej pokrywce obłożonej niebieskim workiem na śmieci imitującym wodę.
Do środka wulkanu wsypujemy odrobinę barwnika spożywczego (u nas była mieszanina czerwonego, pomarańczowego i żółtego), trochę płynu do mycia naczyń, trochę sody oczyszczonej i last but not least ocet spirytusowy.
Wszystkie produkty wsypywałyśmy na oko, ale efekt wyszedł bombowy. Zresztą, zobaczcie sami! Przepraszam z góry za ruszającą się kamerę. Kiedyś to ogarnę, obiecuję.
2 komentarze:
Ruszająca się kamera wzmacnia tylko efekt :)
Och, przepraszam za to... Dużo się jeszcze muszę nauczyć. Prawdę mówiąc, byłam tak ciekawa efektu, że zapomniałam, że nagrywam ;)
Prześlij komentarz